"Skutecznie promujemy wolność"

EN

WCZESNIEJSZE EMERYTURY

Wcześniejsze emerytury


Wcześniejsze emerytury to świadczenia, dzięki którym osoby w wieku produkcyjnym mogą wcześniej odchodzić z rynku pracy. W Polsce mamy obecnie ponad milion osób, które nie osiągnęły wieku emerytalnego, a już otrzymują emeryturę. Pomimo tego, że coraz dłużej możemy cieszyć się dobrym zdrowiem, a średnia długość naszego życia wydłuża się, wielu ludzi sprzeciwia się mocno propozycji likwidacji wczesnych emerytur. W 2006 r. średni wiek kobiet, którym przyznano emeryturę wynosił 56 lat, a mężczyzn 58 lat. Około 80 proc. osób, którym przyznano emeryturę po raz pierwszy było jeszcze w wieku produkcyjnym. Co czwarty emeryt w Polsce nie osiągnął ustawowego wieku emerytalnego i dlatego mamy najmłodszych emerytów w Europie.

Znaczna część osób otrzymujących wcześniejsze emerytury jest zdolna do pracy i z powodzeniem mogłyby zapracować nie tylko na swoje własne utrzymanie (nie powodując obciążenia społeczeństwa), ale również przyczynić się do szybszego wzrostu gospodarczego. Gdybyśmy doświadczali wyższego tempa wzrostu PKB, to także wysokość emerytur mogłaby być znacząco wyższa. Pomimo zwiększania się średniej długości życia chcielibyśmy pracować stosunkowo krócej, ale jednocześnie domagamy się wysokich emerytur.

Na dobrobyt trzeba jednak zapracować. Wcześniejsze emerytury są finansowane ze składek ubezpieczeniowych i podatków płaconych przez osoby, które pracują. Już obecnie na 100 pracowników przypadają 54 emerytów i rencistów. Osób będących w wieku zdolności do pracy będzie jednak coraz mniej. Ze względu na procesy demograficzne, w okresie najbliższych 30 lat liczba osób w wieku produkcyjnym zmniejszy się w Polsce o 4,5 mln. Proces starzenia się społeczeństw będzie przebiegać u nas z większą siłą niż w krajach Europy Zachodniej. W tej sytuacji powinniśmy zaakceptować stopniowe podwyższanie wieku emerytalnego, odpowiednio do wydłużania się przeciętnej długości życia.

Odchodzenie na wcześniejsze emerytury nie powoduje, że automatycznie tworzą się nowe miejsca pracy dla osób młodych. Miejsca pracy tworzą pracodawcy, kalkulując konieczne nakłady i korzyści wynikające z zatrudnienia nowego pracownika. Im więcej osób odchodzi na wcześniejsze emerytury, tym wyższe podatki państwo musi nakładać na osoby pracujące i firmy. Wcześniejsze emerytury przyczyniają się do tego, że w Polsce mamy bardzo wysokie pozapłacowe koszty pracy, czyli tzw. klin podatkowy. To właśnie te narzuty na wynagrodzenia zniechęcają pracodawców do zatrudniania pracowników o niskiej wydajności pracy, tj. głównie osób młodych i osób o niskich kwalifikacjach zawodowych.

Utrzymywanie przywileju wcześniejszych emerytur jest bardzo kosztowne. W 2006 r. wydatki publiczne przeznaczone na wypłatę wcześniejszych emerytur oraz zasiłków i świadczeń przedemerytalnych wyniosły 27,5 mld zł. Oznacza to, że przywilej ten kosztował każdą osobę pracującą najemnie 210 zł miesięcznie. Tak duże pieniądze przeznaczane na wypłatę wcześniejszych emerytur ograniczają możliwość finansowania celów bardziej prorozwojowych, takich jak np. rozwój infrastruktury czy edukacja.

Sprzeciw wobec likwidacji wcześniejszych emerytur jest przejawem krótkowzroczności i braku wiedzy odnośnie rzeczywistych skutków wypłaty tych świadczeń dla gospodarki, a w szczególności dla obciążeń nakładanych na osoby pracujące. Nasze emerytury nie są prezentem od państwa. Powinniśmy na nie zapracować. Obecnie wysokość emerytur zależy jedynie w małym stopniu od stażu pracy i zarobków w całym okresie aktywności zawodowej. W efekcie, istnieją silne bodźce, aby jak najszybciej nabyć prawo do emerytury. Kolejne lata pracy osób, które są obecnie w wieku przedemerytalnym, nie zwiększą istotnie ich przyszłej emerytury. Na szczęście w nowym systemie emerytalnym, wysokość emerytur zależy wyraźnie od stażu pracy i poziomu naszych zarobków. Im dłużej będziemy pracować i w tym czasie na naszym koncie emerytalnym zgromadzimy więcej oszczędności, tym wyższa będzie nasza emerytura. Gdy będziemy chcieli wcześniej odejść z rynku pracy, możemy liczyć jedynie na niewielkie pieniądze. W nowym systemie emerytalnym, sami jesteśmy odpowiedzialni za wysokość naszych przyszłych emerytur i to na nas spoczywa odpowiedzialność za rozsądne podejmowanie decyzji dotyczących naszej przyszłości.